sobota, 21 lipca 2012

Holiday and Guns'N Roses.

Witam mordki ! <3 
Jak życie wam mija ? U mnie jest całkiem dobrze chociaż przyznam, że mogłoby być o wiele lepiej .
Właśnie pożeram pizzę 4 sery i wyleguje się na kanapie...
Taaak... to się nazywa lenistwo.

A no i nie martw się Ptaszku zaopiekuje się blogiem ;>

Ogólnie dziś przyjechał do mnie mój wujek, który ma hm... 16 lat.. teraz będzie szedł do 1 liceum.
Zawsze był dla mnie jak rodzeństwo, którego w dzieciństwie mi brakowało. I jestem mu za to wdzięczna ..

Wiecie co?
Chociaż z tego co wiem praktycznie nikt nie czyta tego bloga to pisanie go bardzo mnie wciągneło. Wciąż myślę co mogłabym jeszcze napisać i zmienić. To fajny pomysł tym bardziej, że ostatnio Bird mi powiedział, że można też z tego nieźle zarabiać.



A oto nutka na dziś --------------> Guns' N Roses - Paradise City  
Gunsi których wprost kocham. 
Po odejściu Slasha nie jest to już ten sam zespół no ale cóż.. nadal jest Axl . 
30 czerwca był ich koncert w Rybniku. Chciałam się tam wybrać ale nie miałam z kim... ;(

  




                                                                                                                                THE WORM .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz